28 marca 2024

Komórka lokatorska zamiast piwnicy

Mieszkania z piwnicą? Dziś należą do rzadkości. Okazuje się bowiem, że o ile jeszcze pod koniec lat 90. niemal każdy lokal w bloku z wielkiej płyty czy w starszym budownictwie miał przypisane pomieszczenie w najniższej kondygnacji, o tyle teraz stanowi to rzadkość. Możemy liczyć co najwyżej na komórkę lokatorską – jednak nie każdy deweloper uwzględnia je w swoich projektach. 

Przeczytaj: Jak urządzić komórkę lokatorską?

Komórka lokatorska zastępuje piwnicę

Tradycyjne piwnice, użytkowane jako spiżarnie na przetwory czy przechowalnie starych sprzętów, to luksus, na który nie każdy może sobie pozwolić. Dla dewelopera każdy metr jest bowiem na wagę złota. Dlatego też w nowo realizowanych inwestycjach wielorodzinnych najniższe kondygnacje przeznaczone są przede wszystkim na podziemne parkingi, stojaki na rowery oraz dziecięce wózki.

Nie oznacza to jednak, że będziemy musieli zwalczyć głęboko zakorzenioną miłość do chomikowania. Niegdyś powszechne piwnice zastąpiono komórkami lokatorskimi. Oprócz nazewnictwa zmieniła się również lokalizacja. Na komórkę lokatorską natkniemy się przede wszystkim na piętrach, często w bezpośredniej bliskości mieszkań, do których są przypisane. Jednym słowem: wszędzie tam, gdzie możliwe było wygospodarowanie kilku mkw. wolnej przestrzeni. Jednocześnie oznacza to, że komórek zazwyczaj jest znacznie mniej niż mieszkań i nie każdy z zainteresowanych będzie miał możliwość jej zakupu.

Co oferują deweloperzy?

Oszczędność miejsca jest również przyczyną mniejszych, w porównaniu z piwnicami, rozmiarów komórek – zazwyczaj przypominają raczej schowki, ich powierzchnia to 2-3 mkw., jednak deweloperzy oferują również większe, o powierzchni powyżej 10 mkw. Na lepsze zmieniła się zaś estetyka pomieszczeń. Mimo utrzymania surowego wykończenia możemy liczyć na zabezpieczenia lepszej jakości, trwalszą konstrukcję oraz solidne drzwi. Z kolei z racji lokalizacji możliwa jest bardziej kreatywne wykorzystanie pomieszczenia. Jeśli komórka lokatorska nie znajduje się w zimnym i nieco wilgotnym podpiwniczeniu, zaadaptujemy ją nie tylko na graciarnię, ale również – na pracownię, pralnię bądź kącik do majsterkowania.

W niektórych inwestycjach komórki lokatorskie ulokowane są z kolei w podpiwniczeniu, na tym samym poziomie, na którym zaplanowano garaż. Co więcej, przeglądając oferty sprzedaży, zauważymy, że niejednokrotnie komórka lokatorska sprzedawana jest „w pakiecie” z miejscem parkingowym (np. za cenę 30 tys. zł). Część deweloperów zaś „schowek” oferuje gratis po zakupie garażu, inni natomiast – nakładają na nabywcach lokalu obowiązek kupna zarówno miejsca na parkingu, jak i komórki. Ceny dodatkowych pomieszczeń wahają się od 3 do nawet parunastu tysięcy.

Czy warto zakupić komórkę lokatorską?

Zanim podpiszemy umowę kupna, sprawdźmy status prawny garażu i komórki lokatorskiej. Jeśli mieszkanie, miejsce postojowe i komórka nie posiadają odrębnej księgi wieczystej, mogą być sprzedane jedynie wraz z mieszkaniem – pamiętajmy, że to może utrudnić transakcję w przyszłości. Lepszym rozwiązaniem jest, gdy cała hala garażowa czy dany poziom w budynku posiada własną księgę wieczystą. Dzięki temu nabywca miejsca jest jednocześnie współwłaścicielem. W przypadku sprzedaży prawo własności wystarczy przenieść na inną osobę aktem notarialnym.

W porównaniu do mieszkańców państw Europy Zachodniej Polacy nabywają mieszkania o stosunkowo niewielkiej powierzchni. Komórki lokatorskie pozwalają na wygospodarowanie dodatkowego miejsca na przechowywanie przedmiotów oraz sprzętów, które niekoniecznie musimy mieć pod ręką.

Oceń ten artykuł!

Dodaj komentarz